30 marca spotkaliśmy się z Albertem Zawadą - fotoreporterem Agencji Gazeta.
środa, 30 marca 2011
wtorek, 29 marca 2011
czwartek, 24 marca 2011
kasia maksymowicz, przerwa
Migawki. Spotkanie z Albertem Zawadą.
Towarzystwo Inicjatyw Twórczych "ę" ma przyjemnosć zaprosić na otwarte spotkanie z Albertem Zawadą!
>> Klubokawiarnia Chłodna 25
>> środa, 30 marca 2011 r., godz. 17:00
Albert Zawada / albertzawada.com / Fotograf Gazety Wyborczej, liczne publikacje w prasie polskiej i zagranicznej a także publikacje książkowe. Fotografował w wielu krajach Europy, w Południowej Afryce, w Indiach, Australii, Chinach i na Kubie. W latach 2001-2004 jego prace prezentowane były na wystawach Polskiej Fotografii Prasowej, w 2006 roku w ramach dużej przeglądowej wystawy Nowi Dokumentaliści w Centrum Sztuki Współczesnej, a także podczas Festiwalu Miesiąc Fotografii w Bratysławie na Słowacji, Efekt czerwonych oczu w Centrum Sztuki współczesnej w 2008 roku i w 2009 roku w ramach wielkiej wystawy jubileuszowej Gazety Wyborczej w Galerii Zachęta w Warszawie. Finalista europejskiego konkursu Henkel Art Award 2006. (za http://www.fotopolis.pl/index.php?n=11495 )
>> Klubokawiarnia Chłodna 25
>> środa, 30 marca 2011 r., godz. 17:00
fot. Albert Zawada, z serii "Pamięć Orhana"
Albert Zawada / albertzawada.com / Fotograf Gazety Wyborczej, liczne publikacje w prasie polskiej i zagranicznej a także publikacje książkowe. Fotografował w wielu krajach Europy, w Południowej Afryce, w Indiach, Australii, Chinach i na Kubie. W latach 2001-2004 jego prace prezentowane były na wystawach Polskiej Fotografii Prasowej, w 2006 roku w ramach dużej przeglądowej wystawy Nowi Dokumentaliści w Centrum Sztuki Współczesnej, a także podczas Festiwalu Miesiąc Fotografii w Bratysławie na Słowacji, Efekt czerwonych oczu w Centrum Sztuki współczesnej w 2008 roku i w 2009 roku w ramach wielkiej wystawy jubileuszowej Gazety Wyborczej w Galerii Zachęta w Warszawie. Finalista europejskiego konkursu Henkel Art Award 2006. (za http://www.fotopolis.pl/index.php?n=11495 )
czwartek, 17 marca 2011
środa, 16 marca 2011
wtorek, 15 marca 2011
poniedziałek, 7 marca 2011
Otwarte spotkanie z Mikołajem Grospierrem!
Towarzystwo Inicjatyw Twórczych "ę" ma przyjemnosć zaprosić na otwarte spotkanie z Mikołajem Grospierrem!
>> Klubokawiarnia Chłodna 25
>> środa, 16 marca 2011 r., godz. 15:30
Nicolas Grospierre (1975) urodzony w Szwajcarii, francuski fotograf mieszkający i pracujący w Warszawie. Zaliczany przez Adama Mazura do nurtu tzw. młodych dokumentalistów, zaczynał od portretów całych społeczności: w cyklu Krzemionki, ukazał mieszkańców podlubelskiej enklawy, którzy porzucili miasta dla ekologicznego stylu życia na wsi; w serii Podgórze, bohaterami jego zdjęć byli więźniowie i administracja ośrodka karnego pod Krakowem.
W ostatnich latach zyskał uznanie, jako fotograf architektury dzięki cyklom przedstawiającym stylistykę i detale architektury komunistycznej. Udokumentował różnorodność przystanków autobusowych na Litwie, a w cyklu "Hydroklinika" obfotografował budynek opuszczonego szpitala uzdrowiskowego w Druskiennikach. Później były m.in. "Hotel Europejski", "Niewypłacalni", "Biblioteka" czy modernistyczna seria "Kolorbloki". Współautor nagrodzonego Złotym Lwem na 11 Biennale Architektury w Wenecji, pawilonu narodowego: "Hotel Polonia. Budynków życie po życiu". W 2009 w CSW Zamek Ujazdowski była pokazywana jego konceptualna instalacja "Kunstkamera".
Zdjęcia Grospierre’a były wielokrotnie publikowane w magazynach fotograficznych oraz książkach. Miał wystawy indywidualne i zbiorowe m.in. Warszawie, Nowym Jorku, Berlinie Tokio.
więcej:
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_grospierre_nicolas
http://www.grospierre.art.pl/
>> Klubokawiarnia Chłodna 25
>> środa, 16 marca 2011 r., godz. 15:30
Mikołaj Grospierre, Ambasada
Nicolas Grospierre (1975) urodzony w Szwajcarii, francuski fotograf mieszkający i pracujący w Warszawie. Zaliczany przez Adama Mazura do nurtu tzw. młodych dokumentalistów, zaczynał od portretów całych społeczności: w cyklu Krzemionki, ukazał mieszkańców podlubelskiej enklawy, którzy porzucili miasta dla ekologicznego stylu życia na wsi; w serii Podgórze, bohaterami jego zdjęć byli więźniowie i administracja ośrodka karnego pod Krakowem.
W ostatnich latach zyskał uznanie, jako fotograf architektury dzięki cyklom przedstawiającym stylistykę i detale architektury komunistycznej. Udokumentował różnorodność przystanków autobusowych na Litwie, a w cyklu "Hydroklinika" obfotografował budynek opuszczonego szpitala uzdrowiskowego w Druskiennikach. Później były m.in. "Hotel Europejski", "Niewypłacalni", "Biblioteka" czy modernistyczna seria "Kolorbloki". Współautor nagrodzonego Złotym Lwem na 11 Biennale Architektury w Wenecji, pawilonu narodowego: "Hotel Polonia. Budynków życie po życiu". W 2009 w CSW Zamek Ujazdowski była pokazywana jego konceptualna instalacja "Kunstkamera".
Zdjęcia Grospierre’a były wielokrotnie publikowane w magazynach fotograficznych oraz książkach. Miał wystawy indywidualne i zbiorowe m.in. Warszawie, Nowym Jorku, Berlinie Tokio.
więcej:
http://www.culture.pl/pl/culture/artykuly/os_grospierre_nicolas
http://www.grospierre.art.pl/
piątek, 4 marca 2011
Patryk Wisniewski - Przerwa
To jest moja "Przerwa". Zdjęcia zrobiłem na warsztatach pantomimy dla dzieciaków. Celowo wszystkie tego typu elementy jak bachory etc. usunąłem [chociaż i tak próbowałem złożyć przerwę.], ponieważ za tymi zdjęcia jest dosyć ciekawa historia. Otóż, chodzi o statuetkę Buddy Asury [o ile dobrze zrozumiałem Japończyka mówiącego z dziwnym akcentem.], która ma dłonie złożone jak do modlitwy, z tym że jest tam bardzo, bardzo mała przerwa, która umożliwia włożenie tylko kartki papieru. Budda ten jest patronem aktorów teatru kabuki, którzy dążą do tego żeby poruszać się w taki sposób, że pomiędzy ich ciałem, a otoczeniem jest właśnie taka przerwa. Mistrz pana ze zdjęć, aby dojść do tego potrzebował 7 lat. Każdego dnia chodził po 3 godziny, aby wyćwiczyć w sobie taką delikatność i subtelność ruchów jak aktorzy teatru kabuki.
Co do samych zdjęć, jestem raczeje pewien ich wyboru, natomiast zastanaiwam się czy nie podbić w nich kontrastu, tak żeby wyczyścić tło i zostawić tylko jasne punkty na ciele.
To tyle ode mnie, komentujcie mówcie prawde, ponieważ nie dotarłem na Sputnika, więc w migawkowiczach i nie tylko cała nadzieja!
Subskrybuj:
Posty (Atom)