czwartek, 18 listopada 2010

Katarzyna Maksymowicz, Sobota



Autor: kasia maksymowicz o 00:14
Etykiety: ,

8 komentarzy:

  1. Krzysztof Pacholak18 listopada 2010 00:34

    Teraz widzę, że naprawdę dokonaliśmy dobrej selekcji :) Podoba mi się, zarówno treściowo, jak i formalnie.

    i pozdrowienia dla mamy :)
    Krzysiek Pacholak

    OdpowiedzUsuń
  2. Mateusz Szychowski18 listopada 2010 00:50

    Bardzo podoba mi się ta sobota Twojej mamy. I czekam na resztę nie dostarczonych zdjęć.

    Pozdrawiam,
    Mateusz

    OdpowiedzUsuń
  3. kasia maksymowicz18 listopada 2010 00:58

    Wasze ostre cięcia niezastąpione! dzięki za pozdrowienia w imieniu moim i mamy i z tyłu i z przodu :)(:

    OdpowiedzUsuń
  4. Magdalena Łuczyńska18 listopada 2010 01:03

    pozdrowienia dla mamy, a cykl super, czekamy na resztę zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  5. dan18 listopada 2010 10:35

    prosto, na temat i kadry "wyczute" (słówko Lutyka, pasuje mi tu ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. ania matlak18 listopada 2010 10:58

    bardzo mi sie podoba sposób fotografowania - nie dosłowny... wchodzę w każde zdjęcie co raz zastanawiając się co ja właściwie robię w sobotę.

    OdpowiedzUsuń
  7. pani od rysunkow18 listopada 2010 23:14

    Kasia, czy to jakas aluzja do moich wypowiedzi z tym tylem i przodem? ;)
    a cykl mi sie podoba. choc tez czuje niedosyt. minimum jeszcze z jedno lub dwa ujecia wiecej bym chciala.
    :)

    no i mame pozdrow :)

    OdpowiedzUsuń
  8. kasia maksymowicz19 listopada 2010 09:54

    zaraz tam aluzja! ja się wprost odniosłam do Twojej wypowiedzi :D
    a cykl jest urwany w połowie, wiem...

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)