środa, 17 listopada 2010

Marta Zabłocka: Sobota






Autor: pani od rysunkow o 22:48
Etykiety: ,

5 komentarzy:

  1. Krzysztof Pacholak18 listopada 2010 00:38

    Nie widzę tu narracji, ale mimo wszystko ogląda się dobrze. Sobota w mieście. Fajnie podpatrzone, wprawne oko. Z dystansem.

    Ale ja wiem, że Martę Z. stać na więcej :)

    pozdr
    Krzysiek Pacholak

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdalena Łuczyńska18 listopada 2010 01:05

    Za Krzyśkiem, dobrze się ogląda. Gołąb i zjawa najbardziej mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń
  3. dan18 listopada 2010 10:24

    Jest klimat! To taka sobota, kiedy trzeba było jakiś dzień odpracowywać w szkole. Niby normalny dzień, ale ludzi jakoś mało na mieście i ruch spowolniony..

    OdpowiedzUsuń
  4. ada18 listopada 2010 15:29

    Moim zdaniem brak narracji nie jest żadnym problemem - moze dlatego ze u mnie tez jej nie ma hehe.
    Zgadzam się z Danielem - jest klimat i to się liczy. Najmniej podoba mi sie zdjecie na pasach, ale reszta bardzo spoko. Pierwsze i przedostatnie rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  5. pani od rysunkow18 listopada 2010 23:15

    wszystkim dziekuje :)
    Krzys - masz racje. ja tak srednio jestem zadowolona. postaram sie zablysnac wczesniej niz na ostatnich migawkach ;)

    OdpowiedzUsuń

Subskrybuj: Komentarze do posta (Atom)