piątek, 20 listopada 2009

Plener: fotofelieton - Gosia Pianowska

8 komentarzy:

  1. Warszawska Praga - Polak sobie poradzi - sms rodem z epoki kamienia łupanego;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam sie! W ogole niesamowite, ze to znalazlas!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zabawne :)

    Nie pamiętam jakie są wymogi do foto-felietonu - to musi być jedno zdjęcie? Bo brakuje mi jakiejś informacji o otoczeniu, miejscu tego znaleziska. Zestawienie dwóch kadrów - tego powyżej + dodatkowego, też z kostką, ale pokazującego jakąś bardziej odległą perspektywę, byłoby obiektywnie lepsze i pełniejsze od strony informacyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  4. Felieton to chyba tylko jedno zdjęcie. Wg mnie w tym przypadku szerszy kontekst wcale nie jest konieczny, mozna sobie wyobrazić, od razu widać, że to nie np. starówka. Ale może w opisie zdjęcia można by zaznaczyć gdzie znaleziono obiekt.

    OdpowiedzUsuń
  5. dziękuję za uwagi, w opisie zdjęcia już pojawiło się gdzie je zrobiłam, chyba że powinnam opisać to dokładniej..

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rzadko się trafia taka sytuacja. Szczęśliwy traf. Nic dodać nic ująć. Nawet bez opisu się broni.
    Tak to jest często człowiek się napina i nic z tego nie wychodzi a czasem grom z nieba i strzał w dziesiątkę.
    Jakiś czas temu fotoreporter GW Sławek Kamiński zrobił taką historyjkę:

    http://wyborcza.pl/52,75833.html?str=2&i=1

    Konstancin-Jeziorna, godz. 9.30. 15 stopni mrozu. Na brzegu jeziorka w okolicy Starej Papierni zimuje kilkaset
    ptaków. Są łabędzie, kaczki, mewy, gawrony, kawki, a nawet wróble i sikorki. Woda nie zamarza, bo jest ciepła. Głodne
    ptaki pędziły w moim kierunku, nim zdążyłem wyciągnąć aparat. Postanowiłem je nakarmić. Kilometr do najbliższego
    sklepu, bułka 2 zł, dobre zdjęcie i szczęśliwe ptaki.

    I wyszedł z tego bardzo fajny osobisty fotofelieton.
    Ale nie jest to sposób na felietony na całe życie, tak można zrobić tylko raz. A nie pisać: szukając tematu na fotofelieton chodziłem po mieście i nic nie mogłem znaleźć. Nagle zauważyłem, że idzie staruszka z siatami no i pomogłem starszej pani... albo ...no i pomogłem panu Edziowi zmienić koło... lub ...i podniosłem ten papier i wyrzuciłem do kosza.

    OdpowiedzUsuń